Dziś pragnę Wam przedstawić ich, pokazać, jacy są i co robią.
Germaine- mówi się o ludziach, że mają wielkie serca. Zatem serce Germaine jest naprawdę WIELKIE zwłaszcza, gdy chodzi o boksery:-). Każda psia bida znajdzie u Niej miejsce. Pierwszeństwo mają te najsłabsze- staruszki. Jednak branie przez Germaine psów, na tymczas stało się niemal, że przysłowiowe (99% psów wziętych tymczasowo, nie oddaje:-)). Poza bezpośrednią opieką nad psami, jest również Szefową, zabiega o sponsorów i przewodzi nam.
Ewelina- to właśnie Ona, od rana może prowadzić konferencje telefoniczne z Wolontariuszką, której dopiero, co przygarnięta podopieczna właśnie rodzi, udzielając porad na temat przebiegu porodu i czasu jego trwania (tak było przy Sarze: http://bokserywpotrzebie.pl/czytelnia/niespodziewanenarodziny.html). To Ona mówi: "...ale, Zosia, spokojnie" i uspokaja jakimś rozsądnym wytłumaczeniem, gdy się we wszystkich gotuje. Ewelina to rozsądek i serdeczność. W zarządzie zajmuje się przede wszystkim sprawami finansowymi i nadzoruje stronę www.
Magda- w pierwszym momencie można odnieść wrażenie, że jest bardzo rzeczowa, jednak po chwili rozmowy wrażenie znika, ustępując wyjątkowo ciepłej osobie. Lubi porządek i rozsądek w działaniu. Zawsze służy wsparciem i słowem otuchy, gdy brakuje sił. Zaledwie kilkuletni synowie Magdy z radością i zapałem godnym podziwu pomagają nam w akcjach- na stoiskach. W zarządzie jej główne zajęcie to redakcja i korekta wszelkich tekstów, jakie publikuje Fundacja (czy to w internecie, czy w prasie), a także planowanie akcji edukacyjnych.
Zosia- to typ człowieka, który szybko się unosi, czy wzburza, ale równie szybko uspokaja i układa rozsądny plan działania. Stara się zawsze zachować optymizm, chociaż czasem i jej siły są nadwątlone. Na wizyty przed adopcyjne jeździ: albo z kimś (lubi, gdy obok jest druga osoba, to podnosi obiektywizm oceny), albo ze swoją 10-letnią przygarniętą Mają. W zarządzie Zosia odpowiedzialna jest za wolontariat, zajmuje się również przede wszystkim "obsługą" fundacyjnego maila, oraz tworzeniem grafik i projektów.
Tak właśnie wygląda cały nasz skład osób zarządzających. Warto również dodać, że prócz zajęć, które wykonują przede wszystkim, w związku z pozycjami w zarządzie, mają również inne zajęcia jak wizyty przed, lub po adopcyjne, transport psów do domów, czy klinik. Spędzają wiele godzin przy telefonach, odpowiadają na maile, służą pomocą i radą odnośnie bokserów. A przy tym prowadzą również normalne życie, niektórzy studiują, pracują, mają rodziny, prowadzą dom :-)
Pozwolę sobie również przedstawić i siebie, jako, że redaguję bloga i odpowiedzialna jestem za jego funkcjonowanie. Ciężko jest pisać o samej sobie obiektywnie w związku, z czym postaram się zrobić to dosłownie w dwóch słowach.
Nazywam się Joanna i pragnę przybliżyć Wam działania Fundacji, która z wielki oddaniem stara się wpłynąć na los bokserów.
sobota, 28 listopada 2009
Załoga dowodząca
Chcąc o czymś pisać należałoby się przedstawić. Pozwolę sobie jednak nie zacząć od siebie, a od Zarządu naszej Fundacji. Każda z tych osób ma swoją własną historię, która była dla niej bodźcem do podjęcia pomocy bokserom. Te historie jednak można znaleźć na stronie Fundacji SOS bokserom
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witam Boksiowe Panie :)
OdpowiedzUsuńMyślę że ten blog, (a innych nie czytuję bo po co mi wiedzieć co , kto i gdzie )na stałe wejdzie do mojej lektury.Kocham Was za to co robicie i trzymam dziennie kciuki za nowe Nieszczęścia którew u Was na stronie się pojawiają. Pozdrawiam i do następnego komentarza ! :) Agata z Zabrza